Prolog.
Przyjaźń między dziewczyną i chłopakiem – są sprzeczne
teorie. Jedni uważają że taka nie istnieje- prędzej ktoś się zakocha, drudzy
sami istnieją w takiej przyjaźni. Ja sądzę że taka więź istnieje. Sama w niej
trwam. Odkąd pamiętam, wakacje i weekendy spędzałam u babci w niedużej wsi Holmes
Chapel w Cheshire. Mam wielu przyjaciół, jednak tym najbardziej zaufanym jest
Harry Styles. Nie łączy nas nic więcej niż przyjaźń, stąd moje przekonanie że
tak da się żyć.
W bezruchu siedziałam wpatrując się w duże okno stanowiące
dla mnie w tej chwili najlepszą rozrywkę. Rozmyślałam nad tym co mój przyjaciel
na dziś wymyśli, nasze głowy były zawsze pełne pomysłów. Przeżywamy wszystko razem. Jako dzieci bawiliśmy się w piaskownicy, później
przechodziliśmy przez trudny okres dzieciństwa, teraz razem dorastamy.
Jestem 17 letnią dziewczyną o imieniu Cher. Moje brązowe włosy sięgają za ramiona, ich kolor idealnie kontrastuje z ciemnymi oczami.Nie jestem typową nastolatką. Mam swój własny styl, który mi odpowiada. Wiele osób mówi mi że wyglądam na starszą niż jestem. Nie przejmuję się tym, w głębi duszy drzemie we mnie jeszcze dziecko.
Harry niedawno skończył
16 lat. Dzieli nas jedynie 6 miesięcy , ze względu na rocznik wynika że jestem
starsza o rok. Nigdy nie przywiązywaliśmy do tego dużej uwagi.
Naszą wspólną pasją jest śpiewanie, chyba to nas najbardziej
do siebie zbliżyło. Uwielbiamy razem koncertować dla wspaniałej publiczności
jaką jest siostra Harrego – Gemma. Nie myśleliśmy o występowaniu przed szerszą
publicznością, cieszymy się sobą i to nam wystarcza. Dzięki muzyce odpływamy w
nieznane, zapominamy o otaczającym nas świecie.
Uwielbiam rapować, mój głos jest dość niski, ale zarazem dziewczęcy.
Harry śpiewa
w zespole 'white eskimo'. Pomimo tego że odgrywa w nim ważną rolę zawsze znajduje czas
na śpiewanie ze mną. Razem się dopełniamy, covery piosenek są o wiele ciekawsze
gdy śpiewamy we dwoje. Lubimy czasami stworzyć coś własnego, napisać tekst a
następnie ułożyć do niego melodię.
Cały tydzień czekam na spotkania z Harrym. Przez te pięć dni
szukamy piosenek którymi się wymieniamy
i wybieramy najlepsze do wspólnego koncertowania. Z każdym tygodniem podnosimy
poprzeczkę, wybieramy coraz to trudniejsze utwory. Co za sztuka żeby wszystko umieć ? Trzeba się
rozwijać, nie stać w miejscu, a tak naprawdę stojąc w miejscu – cofasz się.
Pomimo kłótni które się pojawiają, zawsze wracamy do siebie z jeszcze większą
energią, bo prawdziwej przyjaźni nic nie zniszczy. Czym są małe sprzeczki w
porównaniu do wielu godzin ciężkiej pracy, wygłupów, wspaniałych wspomnień ?
Niczym. Traktujemy się jak rodzeństwo.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I mamy prolog. <3 Bijemy rekord poprzedniego bloga ? :) Czekam na wasze komentarze, opinie pod rozdziałem, ostateczny wygląd bloga będzie jeszcze dziś więc sprawdźcie jeżeli jesteście ciekawi. Szczerze mówiąc ciężko było mi się przyzwyczaić to Cher, już nie Megg. Będzie to zupełnie inna historia, zaczynamy wszystko od nowa. Rozdziały nie będą bardzo często się pojawiać, ale za to postaram się zrobić je dłuższe.
Pamiętajcie, wasza opinia jest ważna bo nie piszę bloga dla siebie tylko dla was. :) Dla was to kilka sekund, dla mnie to duża wskazówka, mówię oczywiście o komentarzach.
Dziękuję za wsparcie i wyrozumiałość którą mnie obdarowaliście gdy wena nie dopisywała. Postaram się to naprawić i wynagrodzić. :)
Hazza w zespole "white eskimo".