środa, 25 kwietnia 2012

Prolog.

Przyjaźń między dziewczyną i chłopakiem – są sprzeczne teorie. Jedni uważają że taka nie istnieje- prędzej ktoś się zakocha, drudzy sami istnieją w takiej przyjaźni. Ja sądzę że taka więź istnieje. Sama w niej trwam. Odkąd pamiętam, wakacje i weekendy spędzałam u babci w niedużej wsi Holmes Chapel w Cheshire. Mam wielu przyjaciół, jednak tym najbardziej zaufanym jest Harry Styles. Nie łączy nas nic więcej niż przyjaźń, stąd moje przekonanie że tak da się żyć.
W bezruchu siedziałam wpatrując się w duże okno stanowiące dla mnie w tej chwili najlepszą rozrywkę. Rozmyślałam nad tym co mój przyjaciel na dziś wymyśli, nasze głowy były zawsze pełne pomysłów. Przeżywamy wszystko razem. Jako dzieci  bawiliśmy się  w piaskownicy, później przechodziliśmy przez trudny okres dzieciństwa, teraz razem  dorastamy. 

Jestem 17 letnią dziewczyną o imieniu Cher. Moje brązowe włosy sięgają za ramiona, ich kolor idealnie kontrastuje z ciemnymi oczami.Nie jestem typową nastolatką. Mam swój własny styl, który mi odpowiada. Wiele osób mówi mi że wyglądam na starszą niż jestem. Nie przejmuję się tym, w głębi duszy drzemie we mnie jeszcze dziecko.

Harry niedawno skończył 16 lat. Dzieli nas jedynie 6 miesięcy , ze względu na rocznik wynika że jestem starsza o rok. Nigdy nie przywiązywaliśmy do tego dużej uwagi.

Naszą wspólną pasją jest śpiewanie, chyba to nas najbardziej do siebie zbliżyło. Uwielbiamy razem koncertować dla wspaniałej publiczności jaką jest siostra Harrego – Gemma. Nie myśleliśmy o występowaniu przed szerszą publicznością, cieszymy się sobą i to nam wystarcza. Dzięki muzyce odpływamy w nieznane, zapominamy o otaczającym nas świecie.

Uwielbiam rapować, mój głos jest dość niski, ale zarazem dziewczęcy. 
Harry śpiewa w zespole 'white eskimo'. Pomimo tego że odgrywa w nim ważną rolę zawsze znajduje czas na śpiewanie ze mną. Razem się dopełniamy, covery piosenek są o wiele ciekawsze gdy śpiewamy we dwoje. Lubimy czasami stworzyć coś własnego, napisać tekst a następnie ułożyć do niego melodię.

Cały tydzień czekam na spotkania z Harrym. Przez te pięć dni szukamy piosenek którymi  się wymieniamy i wybieramy najlepsze do wspólnego koncertowania. Z każdym tygodniem podnosimy poprzeczkę, wybieramy coraz to trudniejsze utwory.  Co za sztuka żeby wszystko umieć ? Trzeba się rozwijać, nie stać w miejscu, a tak naprawdę stojąc w miejscu – cofasz się.

Pomimo kłótni które się pojawiają, zawsze wracamy do siebie z jeszcze większą energią, bo prawdziwej przyjaźni nic nie zniszczy. Czym są małe sprzeczki w porównaniu do wielu godzin ciężkiej pracy, wygłupów, wspaniałych wspomnień ? Niczym. Traktujemy się jak rodzeństwo.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I mamy prolog. <3 Bijemy rekord poprzedniego bloga ? :) Czekam na wasze komentarze, opinie pod rozdziałem, ostateczny wygląd bloga będzie jeszcze dziś więc sprawdźcie jeżeli jesteście ciekawi. Szczerze mówiąc ciężko było mi się przyzwyczaić to Cher, już nie Megg. Będzie to zupełnie inna historia, zaczynamy wszystko od nowa. Rozdziały nie będą bardzo często się pojawiać, ale za to postaram się zrobić je dłuższe. 
Pamiętajcie, wasza opinia jest ważna bo nie piszę bloga dla siebie tylko dla was. :) Dla was to kilka sekund, dla mnie to duża wskazówka, mówię oczywiście o komentarzach. 
Dziękuję za wsparcie i wyrozumiałość którą mnie obdarowaliście gdy wena nie dopisywała. Postaram się to naprawić i wynagrodzić. :) 

Hazza w zespole "white eskimo".